|
Park Khao Sok, makaki
|
Aby dostać się do Parku Narodowego Khao Sok należy najpierw przedostać się do Surat Thani. My postanowiliśmy ruszyć na południe z Bangkoku do Surat Thani nocnym pociągiem z możliwością spania. Jest to pociąg drugiej klasy z kuszetką oddzieloną zasłonką. Dostajemy poduszkę i świeżą pościel. Koszt to 1400 bahtów za 2 osoby. Bilety kupiliśmy w kasie na stacji kilka godzin przed odjazdem. Tradycyjnie na podróż zrobiliśmy zakupy w 7/11. Wedle rozkładu odjazd miał być o 19.30. Pociąg miał lekkie opóźnienie, ponieważ tego dnia w Bangkoku odbywały się obchody święta Bike For Dad, miasto było zakorkowane. Ruszyliśmy z prawie godzinnym przeciągnięciem. Dzień spędzony na zwiedzaniu Ajuthaja spowodował, ze szybko odpłynęliśmy.
O godzinie 8 rano byliśmy w Surat Thani. Teraz musieliśmy znaleźć transport do Parku Khao Sok. Po wyjściu z pociągu od razu otoczyli nas Tajowie oferując dojazd do parku oraz noclegi. I to w Tajlandii lubię najbardziej! Nie martwisz się o nic, nie rezerwujesz wcześniej, jedziesz bez stresu, wysiadasz i masz :)
Początkowo nie chcieliśmy korzystać z noclegów w ciemno, ale koniec końców zdecydowaliśmy się na jeden z nich. Oferta była kusząca i nie zawiedliśmy się.
Bus z Surat Thani do parku kosztował 150 bahtów za 1 osobę. Jechaliśmy ok 3 godziny. Nocowaliśmy w Khao Sok Island Resort. Ośrodek jest pięknie położony wśród zieleni. Nasza gospodyni przywitała nas ciepło. Mimo, że jej angielski nie był najlepszy spędziliśmy z nią miło czas. Do tego gotowała obłędnie i zawsze porcje były duże.
W ośrodku wykupiliśmy opcję wycieczki do serca dżungli z przewodnikiem na następny dzień.
Do wieczora samotnie zwiedzaliśmy okolicę i chodziliśmy jedynie wyznaczonymi trasami dostępnymi dla turystów. Ośrodek był niemal pozbawiony gości a szlaki pokonywaliśmy w osamotnieniu. Towarzyszyły nam jedynie makaki i gibbony. Całe miasteczko można obejść w kilka minut. Bez problemu można również znaleźć nocleg, ponieważ pensjonaty są chyba w każdym domu.
Park Narodowy Khao Sok leży w północnej części Morza Andamańskiego. Zajmuje powierzchnię ok 700 km2. Został utworzony w 1980 roku. Khao Sok tworzą wapienne wzgórza dochodzące nawet do 1000 metrów wysokości, jaskinie, wodospady oraz wysepki. Park słynie z najstarszych lasów deszczowych na świecie. Na jego terenie organizowane są spływy kajakowe, trekkingi itp. Można wziąć udział w nocnym lub rannym safari. Jednak zawsze z przewodnikiem. O naszej wyprawie do serca dżungli możecie przeczytać TUTAJ.
W parku żyje ponad 200 gatunków ptaków, tygrysy, lamparty, bawoły, słonie, langury, niedźwiedzie, azjatyckie dzikie psy i inne.
Koszty:
Pociąg Bangkok-Surat Thani, 2 klasa: 700 bahtów/1os
Bus Surat Thani - Khao Sok: 150 bahtów/1os
Bungalow w Khao Sok Island Resort: 400 bahtów/bungalow
Wycieczka do serca dżungli: 2400 bahtów /1 os
Bilety wstępu do parku: 30 bahtów/1 os
Bilety powrotne do Surat Thani: 200 bahtów/1 os
Kolacja średnio 240-260 bahtów /2 osoby
shake 40 bahtów; piwo 50 bahtów
Zapraszam do galerii zdjęć poniżej:
|
Trasa Bangkok-Surat Thani |
|
Trasa Surat Thani - park Khao Sok |
|
Nasz bungalow w Khao Sok |
|
Ośrodek Khao Sok Island Resort |
|
Ośrodek Khao Sok Island Resort |
|
Khao Sok, skahe mango |
|
Khao Sok, kurczak z orzeszkami nerkowca |
|
Ośrodek Khao Sok Island Resort |
|
Park Khao Sok |
|
Park Khao Sok |
|
Park Khao Sok |
|
Park Khao Sok |
|
Park Khao Sok |
|
Park Khao Sok, makaki |
|
Park Khao Sok |
|
Khao Sok |
|
Park Khao Sok, makaki |
|
Park Khao Sok, makaki |
|
Park Khao Sok |
|
Park Khao Sok |
|
Khao Sok |
|
Park Khao Sok |
|
Park Khao Sok |
|
Park Khao Sok |
|
Park Khao Sok |
|
Park Khao Sok
|
|
Park Khao Sok, kokos oraz galangal |
|
Park Khao Sok, kawa oraz trawa cytrynowa |
|
Park Khao Sok, odmiana bakłażana oraz ananas |
|
Park Khao Sok, liście bazylii oraz papryczka chilli |
|
Park Khao Sok, tamaryndowiec |
Wasz nocleg był naprawdę w niezłym otoczeniu! Ta dzikość. Te dźwięki, zapachy. To zapewne kolejna niezapomniana nocka :) Jedzenie wygląda mega smakowicie, szczególnie shake z mango, mniam! Choć i orzechy nerkowca w połączeniu z kurczakiem lubię, więc takie oryginalne również by mi pewnie smakowało. W parku niewątpliwie jest co robić i nie sposób się tam nudzić!
OdpowiedzUsuńKinga to prawda :) Otoczenie było boskie. Kurczak to nasz numer 1 jesli chodzi o tajskie dania :)
UsuńZa taki nocleg można oddać skarby świata! Zdjęcia tradycyjnie wspaniałe. Najbardziej podoba mi się to, na którym Twój Mąż wygląda jakby wypił eliksir zmniejszający, jak w opowieści o Alicji w Krainie Czarów, wszystko wokół takie potężne, a człowiek taki niewielki! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Agata :) <3 Spojrzałam na zdjęcie - faktycznie :D
Usuń