Jeśli czytaliście moje poprzednie wpisy wiecie już na pewno gdzie wypoczywaliśmy będąc w Tajlandii. Najlepszym regionem jest niewątpliwie południowa Tajlandia oraz jej bogactwa. Z ponad 500 wysp trudno jest wybrać dla siebie tę idealną. Najlepszym wyjściem jest odpowiedź na pytanie czego tak właściwie szukamy?
|
Wyspa Ko Poda |
Czy naszą potrzebą jest całkowite odizolowanie, spokój oraz dziewicza przyroda czy bardziej jesteśmy rządni przygód i imprez. Niestety z roku na rok coraz więcej wysp będących rajem zaczyna tracić swój dziewiczy charakter i pochłania je turystyka. Ośrodki wypoczynkowe przestają funkcjonować w symbiozie z przyrodą.
Naszym celem stała się między innymi wyspa Ko PhiPhi, o jej wadach i zaletach możecie przeczytać TUTAJ i TUTAJ.
Spokój znaleźliśmy na niewielkiej wysepce Ko Poda na którą dostaliśmy się łódką z wybrzeży AoNang.
|
Wyspa Ko Poda oraz plaża Railay. |
Wyspa Ko Poda to połączenie białego piasku, krystalicznie czystej wody oraz skał porośniętych zielenią. Na horyzoncie prezentuje się klif Phra Nang. Koh Poda ma około 1km szerokości.
Bardzo spodobała nam się także plaża Railay (Zatoka Ton-Sai). Railay uznana była za jedną z 20 najładniejszych plaż na świecie. Dostać się na nią można jedynie drogą wodną. Mimo iż jest to półwysep to dojazd utrudniają prawie pionowe skały. Koszt przejażdżki łódką to 150 BHT/os. Znajdują się tutaj Railay West i Railay East. Obie plaże dzieli skała. Ośrodki wypoczynkowe przy Railay West są zdecydowanie droższe. Za to życie nocne koncentruje się przy Railay East. To także eldorado dla entuzjastów wspinaczki.
|
Ao Nang |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz