W
podróżowaniu bardzo ważne jest to by mieć czas na zastanowienie,
na wyciągnięcie wniosków a czasem na refleksje. W tych
rozważaniach należy zająć odpowiednie stanowisko wedle swych
uczuć. Istotne jest to by ustosunkować się do tego w miarę
szybko. W przeciwnym razie podróż może później pozostawić
bolesne wspomnienia.
Na północy Tajlandii kwitnie brudny przemysł turystyczny. I o tym właśnie chciałabym dzisiaj napisać.
Na północy Tajlandii kwitnie brudny przemysł turystyczny. I o tym właśnie chciałabym dzisiaj napisać.
Ciekawostki:
-nowo
narodzone słoniątka ważą około 90kg
-mózg
słonia dorosłego waży ok. 5kg
-skóra
ma grubość ok. 2,5cmNiegdyś słonie pomagały przy pracach związanych z wycinką i transportem drewna. Dziś znajdują swoje miejsce w szeroko pojętej turystyce.
Tajlandzkie
agencje prześcigają się w swych pomysłach jak jeszcze
można wykorzystać słonie. Można nauczyć się tresury
słoni, organizowane są pokazy słoni tańczących, malujących,
grających na różnych instrumentach, przeciągających linę z
ludźmi. Hitem są słonie grające w piłkę nożną czy koszykówkę.
Organizowane są także turnieje polo. Jednak zawsze
najpopularniejszą formą będzie przejażdżka na grzbiecie słonia.
Większość turystów kojarzy Tajlandię z jazdą
na słoniu, większość przyjeżdża własnie w tym
celu.
Niestety jest to okupione bardzo wielkim cierpieniem tych zwierząt. Żałuje, że dowiedziałam się o tym dopiero po powrocie do kraju. Czytałam bardzo duzo na temat Tajlandii, myslalam ze jestem przygotowana. Ale niestety te informacje mi uciekły. Być może jeszcze jest ich za mało. Są przygaszone ofertami agencji turystycznych. Przewodniki dodatkowo polecają te formę rozrywki jako obowiązkowy punkt programu na wycieczkach w Tajlandii.
Postanowiłam wgłębić się w ten temat.
Dopiero
teraz trafiam na szokujące filmiki pokazujące straszne metody
treningowe, czytam informacje i przekazy blogerów, którzy są po
tej samej stronie.
Szkoda,
że dopiero dziś - kiedy jestem już jednym z tych turystów,
którzy skorzystali z okazji.
Aby
słoń był posłuszny musi przejść przez ogromne cierpienie. Są
to zastraszająco brutalne metody. Już bardzo młode słonie
zabierane są od matki. Przez kilka dni przebywają w ciasnej klatce
bez wody i jedzenia. Tresura za każdym razem opiera się na
kilkugodzinnym biciu, oswajaniu gwoździami, nakłuwaniu czułych
miejsc jak np. uszy czy trąba. Podobno tylko tak można
złamać psychikę zwierzęcia i osiągnąć posłuszeństwo. Podobno
tylko wtedy słoń stanie się posłuszny i zrobi wszystko
co każe mu człowiek. Niestety tę kilkudniową katorgę
przeżywa tylko połowa słoniąt...
Podczas
trekkingu w Chiang Mai zaserwowano nam kąpiel w rzece razem ze
słoniami. Mogliśmy zająć się szorowaniem tych ogromnych
zwierząt. Niezapomnianym i pozytywnym przeżyciem było także
ich karmienie, słoń wciągał banany jak automat. I na
tym powinnam była skończyć!
Moim
kacem moralnym już do końca pozostanie fakt, że zdecydowałam się
na przejażdżkę na grzbiecie słonia. Wykazałam się dużą
niedojrzałością tematu. Mimo, że nasze słonie wyglądały na
zadbane, bez jakichkolwiek ran a podczas jazdy treser używał
jedynie komend, bez bicia i krzyku - wiem, że przyczyniłam się do
męczenia słoni. Bo przecież to posłuszeństwo zostało osiągnięte
poprzez straszliwe metody.
Dla takiego słonia człowiek już zawsze będzie kojarzył się z bólem.
Mimo,
że podczas mycia i karmienia słoni bardzo je polubiłam dziś wiem,
że już nigdy nie wsiądę na ich grzbiet.
Szkoda,
że dopiero dziś...
Ale mocno wierzę w to, że można zmienić świat na lepszy. Im więcej będziemy o tym mówić i pisać, tym świadomość turystów będzie rosła. Biznes z udziałem słoni może w końcu stanie się mniej intratny a turyści bardziej świadomi.
Wszystkich,
którzy marzą o przejażdżce na słoniu zachęcam do odwiedzenia
miejsca, gdzie można po prostu po przebywać w ich
towarzystwie, umyć je i nakarmić. I na tym STOP.
W
Chiang Mai znajduje się Elephant
Nature Park prowadzony
przez Sangduen Chailert zwaną jako Lek. Ośrodek ten zajmuje się
opieką, leczeniem m.in słoni oraz edukacją zarówno turystów jak
i mieszkańców Tajlandii dotyczącą tresury tych zwierząt.
http://www.elephantnaturepark.org
https://www.facebook.com/TheElephantNaturePark
Zmieńmy nasz świat na lepszy!
https://www.facebook.com/TheElephantNaturePark
Zmieńmy nasz świat na lepszy!
Bardzo dobry tekst i zamierzam go puścić w obieg! Podczas wyprawy do Tajlandii mieliśmy okazję być w jednym z tych dobrych miejsc dla słoni i było to niesamowite przeżycie. Widzieliśmy jednak, tylko przejeżdżając, wiele miejsc, gdzie słonie były w łańcuchach i ledwo mogły się poruszyć i były to słonie przeznaczone do noszenia turystów... okropny widok! Powinno się wszystkich na tem temat uświadamiać!
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo :) Masz racje powinniśmy więcej o tym mówić, pisać :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń