miejsca-smaki-zapachy: SIGIRIYA, SRI LANKA

Widok na Sigiriya Rock ze szczytu Pidurangala

Plan był prosty - zdobyć Pidurangala Rock i z jej szczytu wykonać zdjęcia Sigiriya Rock. W kieszeni zostaje 60 dolarów, do pensjonatu wracamy o przyzwoitej porze, idziemy na miasto zjeść kolejne lankijskie dobrodziejstwa. Jednak coś poszło nie tak :)

Dambulla -> Pidurangala Rock

Jest godzina 7.00. W naszym pensjonacie na obrzeżach Dambulli słychać buszujące w śmietnikach makaki. Wyruszamy na podbicie Pidurangala Rock. Szybko udaje nam się złapać miejski autobus jadący w tym kierunku. Obie skały Sigiriya i Pidurangala są położone niedaleko siebie, nazywane są wręcz bliźniaczymi. Wejście na Pidurangala Rock to 500 LKR a na Sigiriya Rock to 30 dolarów za osobę, czyli 3750 LKR. Widok na okolicę ten sam. Nie tak tłoczno, wędrówka pośród zieleni a co najważniejsze idealny widok na Sigiriya Rock. Wchodzimy.

Droga pod górę nie jest tak bardzo męcząca, jak przeciskanie przez skały przy samym szczycie. Towarzyszą nam Chorwaci w podeszłym wieku. W myśl zasady skoro oni dają rade, to my nie narzekajmy. Na samej górze spędziliśmy ok 2h. Musieliśmy nasycić oczy cudownymi widokami, zabawić psy i makaki. Po zejściu mamy dylemat. Jest wczesna godzina a obok rozpościera się Lwia Skała.

Sigiriya Rock to jedna z najczęściej odwiedzanych atrakcji na Sri Lance. Widnieje niemal na wszystkich folderach i pocztówkach z Cejlonu. Nie wiadomo do końca czy Lwia Skała, jaką zaczęto nazywa Sigiriya to kompleks pałacowo obronny czy może jednak pozostałość klasztorna. Czymże by niebyła jest to jedno z 8 miejsc znajdujących się na Sri Lance wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. I teraz rozkmina: stoisz obok niej i udajesz, że jej nie widzisz, wracasz do pensjonatu wedle pierwszego zamysłu. Być tak blisko i nie wejść... być na Sri Lance i nie odwiedzić tego miejsca? Miejsca, które jest symbolem, jest autentyczne, unikatowe, po prostu piękne...

I tak rozpoczynamy drugą tego dnia włóczęgę pod górę :)

Szczyt Sigiriya znajduje się 370 m n.p.m. Skała to zastygnięta bryła magmy oczyszczonej pieczołowicie przez deszcze i wiatr. Wulkan wygasł i zapadł się dawno temu. Całość otacza fosa, w której pływały niegdyś krokodyle.

Zarówno na szczycie, jak i na dole znajdują się pozostałości po kompleksach pałacowych.

Wejście na skałę prowadzi przez ogrody kaskadowe i jak na Sri Lankę przystało mamy mnóstwo schodów, około 750.

Na samym szczycie rozpościerają się niemal na 1,6 ha ruiny górnego pałacu. Odnaleźć można tron, komnaty i baseny. Widok z samej góry rekompensuje trudy wspinaczki.

Przy zejściu ze skały należy uważać, ponieważ gdy będziemy zbyt głośno mogą zaatakować dzikie pszczoły. W trakcie całej wspinaczki, jak i zejścia nie ma możliwości, aby kupić wodę lub coś do jedzenia, warto o tym pamiętać. Mimo wysokiej ceny wydaje mi się, że Sigiriya powinna być punktem obowiązkowym każdego odwiedzającego Sri Lankę i cieszę się że i mnie udało się przekonać.

Informacje praktyczne:

Wejście na Sigiriya Rock to koszt 30 dolarów/os. W cenie jest także wejście do muzeum.

By dojechać do Sigiriya Rock najlepiej dostać się do niewielkiego miasteczka o tej samej nazwie – Sigiriya lub wyruszyć z Dambulli. Odległość z Dambulla do Sigiriya to ok 18km

Wejście na Pidurangala Rock: 500 LKR.