ZUPA TAJSKA Z SOCZEWICĄ

Od tej zupy wszystko się zaczęło. Postanowiłam nauczyć się gotować. Postanowiłam gotować zdrowo. Nie pamiętam ile razy już tę zupę zrobiłam, ale wiem jedno, jest obłędna. Totalnie wpisała się w moje smaki. Jest pyszna i do tego już w trakcie gotowania w domu czuć curry, kurkumę, czosnek i imbir. Wszystko to, co ubóstwiam. 

Przepis znalazłam w internecie i nieco go zmodyfikowałam pod siebie. 

Potrzebne składniki:

– 2 puszki pomidorów krojonych (bez skórki)

– 1 puszka mleka kokosowego 

– 2 duże cebule

– 3 duże marchewki

– 3 cm kłącza imbiru

– 5 ząbków czosnku

– kolendra

– kurkuma

– curry

– limonka

– szklanka czerwonej soczewicy

– sól, pieprz

– woda lub bulion warzywny

Celowo nie podałam ilości przypraw, ponieważ tutaj powinniście sami doprawić zupę wedle gustu. W pierwotnym przepisie jest łyżeczka curry, kurkumy i kolendry - ja te ilości podwajam, czasem nawet potrajam. 

Najpierw rozgrzewam olej na patelni. Wrzucam posiekaną cebulę i czosnek. Po chwili dodaję pokrojoną w plasterki marchewkę. Dodaję imbir, curry, kurkumę, kolendrę. Po kilku minutach smażenia na patelnię dorzucam soczewicę. Całość smażę jeszcze kilka minut. Po tym czasie przekładam zawartość patelni do dużego garnka. Zalewam wodą lub bulionem. Po chwili gotowania dolewam mleko kokosowe oraz pomidory z puszki. Gotuję na wolnym ogniu do miękkości marchewki. Teraz czas na najlepsze, czyli doprawianie zupy. Dodaje sok z limonki, sól, pieprz i ponownie: imbir, przeciśnięty czosnek, kurkumę, curry, kolendrę. Dawkuję to wedle gustu jak mi pasuje. Ja lubię nieco ostrzejsze smaki dlatego pasty curry jest u mnie dużo. Zupa wychodzi gęsta, taka jaką lubię. Jest rozgrzewająca a najlepiej smakuje w towarzystwie chlebków naan. Smacznego ! :)