To pytanie, które najczęściej słyszą podróżnicy - Ci którzy wyjeżdżają daleko oraz Ci którzy jeżdżą bliżej. Bez wyjątku. Osoby, które je zadają już w głowie mają przygotowaną odpowiedź : "Na pewno ma bogatych rodziców"; "Musiał wygrać w totka". Ja też kiedyś byłam przekonana o tym, że dalekie podróże są tylko dla wybranych, że mnie nigdy nie będzie stać na to, by przechadzać się uliczkami Wenecji, wspinać się po Półwyspie SaoLourenco czy przejść dżunglę na północy Tajlandii.
A jednak się udało. Więc jak to jest - Czy wygrałam w totka? Nie. Ale zdecydowanie wygrywam za każdym razem kiedy dokonuje właściwego wyboru w swoim życiu w kilku podstawowych kwestiach. Bo Twoje życie to kwestia decyzji, ustalenia priorytetów. Jeśli marzysz o dalekich podróżach i nic nie robisz w tym kierunku to znaczy, że nie jesteś gotowy. Każdy coach opowiada o tym, że aby się do czegoś zmotywować, należy wiedzieć do czego. Pierwszy krok to określenie jasnego celu, nie pozostawanie w sferze marzeń i wzdychania. Odpowiadając na pytanie zawarte w temacie: Pieniądze bierz z tego miejsca, z którego je bierzesz codziennie na wszystkie inne potrzeby. Ale grunt to wybieraj mądrze. Kiedy już znasz swój cel będziesz potrafił zrezygnować z kupna rzeczy które nie są do życia niezbędne.
Mam wielu znajomych, którzy po świece podróżują i wcale nie mają maszynki do robienia pieniędzy. Każdy ciężko pracuje i kombinuje jak zaoszczędzić, jak odłożyć. Bo każdy ma swój jasno określony cel. Wolą zbierać doświadczenia niż rzeczy. Bo jeśli wyjazd to Twój życiowy cel i jesteś o tym absolutnie przekonany to będziesz potrafił podporządkować jemu swoje życie.
Większość podróżników rezygnuje z używek (alkohol, papierosy) mając świadomość tego ile są w stanie rocznie zaoszczędzić nie kupując ich. Nie obnoszą się nowymi ciuchami i gadżetami. Niektórzy tuż przed samym wyjazdem spieniężają swoje dobra aby uzbierać na podróż. Inni przez okrągły rok jeżdżą rowerem a nie samochodem. Jeszcze inni biorą dodatkowe zlecenia lub wyjeżdżają dorobić za granicę. Wszyscy wiedzą, że zaoszczędzone w ten sposób pieniądze to będzie ich kolejna podróż. Pieniądze z nieba nie spadają nikomu a jak widać pomysłów jest wiele na ich zdobycie. Nie chodzi też o to, by żyć jak asceta - po prostu pieniądze wydawaj z rozwagą. Mi pomogło założenie rachunku oszczędnościowego, który nazwałam "na podróże" i od tamtej pory co jakiś czas przelewam tam pieniądze wiedząc ze wydam to juz za granicą. I nie zawsze są to duże kwoty. Mam świadomość tego, że 10 zł to w wielu miejscach na świecie o wiele więcej niż w Polsce! Za 50 zł, które mogę wydać w restauracji jednorazowo w Polsce-bede mogła kupić kilka dobrych obiadów w Tajlandii czy Laosie.
Dziewczyny z bloga Zrób to, no! zawsze powtarzają: "Zrób to i zobacz co się stanie". Czyli jasno wynika z tego że należy zrobić cokolwiek aby rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu!
Postanowiłam przygotować nieco bardziej rozbudowany tekst i zaprosiłam do współpracy Julię z bloga Where is Juli + Sam. Julia to przesympatyczna Polka na stałe mieszkająca w Australii w Brisbane. Jest doskonałym przykładem tego, że można jednego dnia wszystko rzucić i wyjechać w podróż dookoła świata, nawet mając ciepłą posadkę w telewizji. Julia udowadnia, że nawet podróż dookoła świata to nie są aż tak duże pieniądze jakby się mogło nam wydawać. Powiem Wam szczerze, że nawet ja byłam zdziwiona, że tak łatwo można to zorganizować.
"I pomyślałam sobie pewnego dnia, że fajnie jest robić coś dla siebie, więc może wyjadę na dłużej niż weekend.(...)
Niedługo potem szczęśliwie przeczytałam, na jakimś angielskim portalu, o biletach na podróż dookoła świata.
To wtedy zaczęłam marzyć o podróży dookoła świata. Był grudzień 2011 roku. W październiku 2012 roku wyjechałam i nigdy nie wróciłam." Julia z bloga Where is Juli + Sam
Julia na swoim blogu dokładnie opisuje jak kupić i ułożyć bilet dookoła świata. Możemy zasugerować się jej trasą lub ułożyć własną wymarzoną. I to wszystko jest w zasięgu ręki! To wszystko staje się coraz bardziej realne. Więcej o bilecie dookoła świata możecie przeczytać TUTAJ.
Julia na swoją podróż uzbierała w ciągu roku. Chcecie wiedzieć jak to zrobiła ? Ja też :) Poniżej kilka sprawdzonych sposobów Julii.
Julia na swoją podróż uzbierała w ciągu roku. Chcecie wiedzieć jak to zrobiła ? Ja też :) Poniżej kilka sprawdzonych sposobów Julii.
"Określ cel.
Załóż podróżnicze konto oszczędnościowe.
Gotuj w domu.
Przymusowo pokochaj komunikację miejską.
Pozbądź się dodatkowo płatnych przyjemności.
Sprzedaj to czego nie potrzebujesz."
A po więcej zapraszam TUTAJ :)
Julia jak i setki innych podróżników znalazła swój sposób jak zdobyć pieniądze na wyjazd. Skrupulatnie realizowała plan, wyszła ze swojej strefy komfortu. Pamiętaj, że poza oswojoną strefą czeka na Ciebie cały świat, świat nowych możliwości. Otwórz drzwi i zrób pierwszy krok :)
A po więcej zapraszam TUTAJ :)
Julia jak i setki innych podróżników znalazła swój sposób jak zdobyć pieniądze na wyjazd. Skrupulatnie realizowała plan, wyszła ze swojej strefy komfortu. Pamiętaj, że poza oswojoną strefą czeka na Ciebie cały świat, świat nowych możliwości. Otwórz drzwi i zrób pierwszy krok :)
;)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuń